Białczanie zepsuli debiut nowego trenera „Stalówki”. Od kilku dni drużynę prowadzi Łukasz Surma. Na razie były szkoleniowiec Garbarni Kraków nie odmienił jednak drużyny. Początek w wykonaniu jego podopiecznych był obiecujący, bo niezłą szansę miał po centrze z rzutu rożnego miał Ivan Hladik. Jego strzał głową dobrze obronił jednak bramkarz gości.
W kolejnych minutach trwała zacięta walka, ale głównie w środku pola. Wielkich sytuacji podbramkowych nie było. Dopiero w końcówce groźnie z rzutu wolnego uderzył Daniel Świderski, ale Krystian Bartoszek znowu wykonał swoją robotę bez zarzutu.
Lepiej drugą połowę rozpoczęli gracze Stali, a po akcji prawym skrzydłem Filipa Szifera na 1:0 powinien strzelić Bartosz Marchewka. Zawodnik gospodarzy spudłował, a to zemściło się po godzinie gry. Wojczuk znowu świetnie przymierzył do siatki zza pola karnego i to on zdobył zaliczył zwycięskie trafienie dla Podlasia. A przy okazji sam podtrzymał świetną passę, bo na listę strzelców wpisał się w trzecim kolejnym występie.
– Chyba mało kto wierzył w to, że jesteśmy w stanie zdobyć trzy punkty. My jednak wierzyliśmy. Dobrze zaczęliśmy rundę, zdobyliśmy cztery punkty znamy swoją wartość i dobrze przygotowaliśmy się pod przeciwnika, a analityk wykonał rewelacyjną pracę. Mec zbył wyrównany, fajnie, że znowu Maciek Wojczuk zdobył spektakularną bramkę. Bardzo się cieszymy, że zdobyliśmy trzy punkty na trudnym terenie. Teraz przed nami dwa mecze u siebie i zrobimy wszystko, żeby passa trwała jak najdłużej i żebyśmy, jak najszybciej zapewnili sobie spokojne utrzymanie, bo to jest naszym głównym celem – mówi Kamil Bartoszuk, drugi trener Podlasia.
Stal Stalowa Wola – Podlasie Biała Podlaska 0:1 (0:0)
Bramka: Wojczuk (62).
Stal: Smyłek – Zięba, Hladik (8 Hudzik), Pietrzyk, Olszewski (74 Davidik), Wojtysiak, Stępniowski (74 Stelmach), Szifer (64 Barata), Jopek, Marchewka (64 Wojtak), Świderski.
Podlasie: Bartoszek – Salak, Kot, Jarzynka, Pigiel, Bahonko, Kocoł, Spring, Andrzejuk, Wojczuk, Chmielewski.
Żółte kartki: Hudzik, Stępniowski, Jopek – Kot, Kosieradzki, Nieścieruk, Piotrowski.
Sędziował: Aleksander Kozieł (Kielce).