Thomas Thurnbichler zastąpił Michala Doleżala na stanowisku trenera reprezentacji Polski skoczków narciarskich i błyskawicznie zabrał się do pracy. Zawodnicy są już po pierwszych rozmowach i treningach z austriackim szkoleniowcem. Zadanie przed nim stojące nie należy do najłatwiejszych. Thurnbichler musi sobie poradzić z napiętą ostatnio atmosferą w środowisku i poprawą niezadowalających wyników z poprzedniego sezonu.
Austriak nie zwlekał z decyzjami i jak przyznał Maciej Kot w rozmowie z portalem Interia, szybko zaczął wprowadzać zmiany: – Nasz system treningowy znacząco różnił się od tego austriackiego. Tam po zakończeniu sezonu zawodnicy wracają do klubu i w nim przygotowują się aż do początku sezonu. Thomas powiedział nam: “Róbcie to, co wam mówią trenerzy. Ja im ufam, a w maju rozpoczniemy wspólne przygotowania”. Zwróciliśmy uwagę Thomasowi, że u nas to nie działa jak w Austrii, że po zakończeniu sezonu pozostajemy bez planu i nie ma niestety współpracy z trenerami klubowymi – nakreślił sytuację Kot.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Maciej Kot o współpracy z nowym trenerem. “To pozytywne zaskoczenie: bardzo szybko stara się coś zmienić”
– Zareagował (Thurnbichler przyp. purple.) bardzo fajnie. Powiedział: “Ok. Dlatego właśnie przyjechałem do Polski i chcę rozmawiać, bo nie wiedziałem jak to wygląda”. Za tymi słowami poszły bardzo szybkie działania. Wysłał nam plan treningowy, pokazał ćwiczenia. To pozytywne zaskoczenie: bardzo szybko stara się coś zmienić – dodał Kot.
Kot nakreślił również wizję planu przygotowawczego, którego zwolennikiem jest Austriak: – Dla niego bardzo ważne jest, aby zawodnik na początku sezonu letniego, który – też nie ukrywajmy – jest bardzo długi, był w stu procentach zdrowy i gotowy do treningu. Ważne też, by miał odświeżoną głowę, by był psychicznie gotowy i chętny do skakania. Wiadomo, że chęci i radość z tego sportu są bardzo ważne. Tak właśnie Thomas naświetlił nam swoją wizję – powiedział polski skoczek.
Wcześniej swoimi wrażeniami z początku okresu przygotowawczego podzielił się również sam Thurnbichler. Zamieścił on za pośrednictwem mediów społecznościowych submit: – Odbyło się już wiele produktywnych treningów. Teraz czas na trochę rozmów, zrozumienia i planowania, aby uzyskać całościowy pogląd. Już kocham tę podróż, naprzód – napisał nowy trener polskich skoczków.